Geely Monjaro - opinia po roku użytkowania auta

[CHAF]

Opinia po roku użytkowania Geely Monjaro
Wady:
- Brak Android Auto – Podobno jest dostępna aktualizacja, ale nie byłem w serwisie od dłuższego czasu, więc nie wiem. Jak coś się zmieni, dam znać.
- Chłodnica padła po miesiącu – Na szczęście obsługa klienta na najwyższym poziomie. Geely odholowało mnie do serwisu i dali mi auto zastępcze do czasu wymiany. Okazało się, że była jakaś wada fabryczna. Po wymianie zero problemów.
- Glitche w oprogramowaniu – Raz na miesiąc-dwa system potrafi się zawiesić przy odpalaniu auta. Multimedia się nie ładują, a klimatyzacja nie działa w ogóle. Zgaszenie i ponowne odpalenie nic nie daje. Trzeba zostawić auto wyłączone na jakiś czas. Może to kwestia tego, że wszystko działa jeszcze w tle na akumulatorze.
- Przednia szyba – Nawet gdyby nie dostała w nią kamieniem wielkości meteorytu, to i tak musiałaby być wymieniona po roku przez mikrouszkodzenia od piasku. Może to kwestia kąta nachylenia szyby w SUV-ach – to mój pierwszy, więc nie wiem, czy to normalne.
- Trzy ekrany (w tym licznik) – Wygląda fajnie, ale w praktyce średnio użyteczne. Może to przez brak Android Auto. Ekran pasażera prawie bezużyteczny – jedyne, co można na nim zrobić, to zmieniać muzykę. Nawigację i tak odpalam na środkowym ekranie przez mirroring telefonu. Jeśli nie planujesz używać mirroringu, to można na nim odpalać filmy.
Zalety:
- Serwis Geely – Wjeżdżasz, wymieniają olej, robią przegląd i wyjeżdżasz. Bezproblemowo.
- Prowadzenie – Auto świetnie się prowadzi. Jedyny minus to konieczność wymiany przednich opon, bo na jednej wyszła bańka (prawdopodobnie przez jedną z tysiąca dziur, przez które codziennie jeżdżę – bez przesady). Zawieszenie póki co daje radę.
- Komfort – Mam wnętrze z alcantary/weluru. Po roku dalej tak samo wygodne jak pierwszego dnia. Fotele wentylowane – super na lato. Pasażerowie z tyłu nigdy nie narzekali.
- HUD (wyświetlacz przezierny) – Na początku nie byłem fanem, ale teraz nie wyobrażam sobie auta bez tego. Prędkość, otoczenie – wszystko przed oczami, bez odrywania wzroku od drogi.
- Tryby jazdy – Zmieniłem kilka razy, żeby sprawdzić. Sport działa jak powinien – lepsza reakcja, większe spalanie. Tryb „Piasek”… no cóż, nie miałem okazji go dobrze przetestować. Pewnie poprawia trakcję. Jedyny minus – pokrętło trybów działa odwrotnie, niż by się intuicyjnie wydawało.
- G Drive – Nie mylić z autopilotem Tesli – to tylko asystent, który utrzymuje pas i dostosowuje prędkość do auta przed Tobą. Trzeba trzymać rękę na kierownicy. Z ilością ludzi, którzy na drodze zamiast patrzeć przed siebie scrollują TikToka, taki system powinien być obowiązkowy. Osobiście rzadko używam.
Podsumowanie:
Mimo kilku minusów polecam. Największy problem to sporadyczne błędy w oprogramowaniu (możliwe, że już jest na to aktualizacja) i brak Android Auto. Warto się przejechać i sprawdzić, czy pasuje. Nie jest to ogromny kolos, więc dobrze się prowadzi w ciasnych miejscach.

[Moonwalk]

Kupiłem sobie takiego w sierpniu, przejechałem nim około 15000 km i jestem bardzo zadowolony. Wnętrze, nadwozie, prowadzenie i wszystkie funkcje bezpieczeństwa wydają się naprawdę solidne i naprawdę działają. Oferta była naprawdę dobra: dostałem bezpłatną rejestrację, przyciemnianie, 10 usług serwisowych i gwarancję na 150 000 km. Używam G-pilota do dojazdów do pracy, co uważam za idealne na drogach tu u mnie w Dubaju — zasadniczo prowadzi się sam na autostradach i w korkach. W moim kraju jest na szczycie wszystkich ocen chińskich samochodów, które ostatnio zalały rynek.

Problemy te najbardziej uciążliwe to: brak carplay i standardowa alternatywa nie jest dobra (wymaga kilku czynności, aby ją włączyć, ekran dotykowy nie działa z iOS), multimedia mają mało funkcji, brak połączenia z internetem, nie odtwarza też automatycznie muzyki z telefonu po uruchomieniu samochodu, mogłoby tu by być trochę więcej miejsca na nogi dla osób powyżej średniego wzrostu. Dla mnie są to drobne rzeczy w porównaniu do ogólnego dobego wrażenia z jazdy.